Od wczesnych godzin rannych w terapii można było zauważyć duże poruszenie. W kuchni słychać było odgłosy krzątaniny, pracy urządzeń elektrycznych oraz skwierczenie gorącego tłuszczu. W powietrzu unosił się zapach pączków i serowych oponek. Terapeuci w tak pyszny sposób umilili uczestnikom terapii najsłodszy dzień w roku.